Poród w wodzie – co warto o nim wiedzieć?

Potrzebujesz ok. 5 min. aby przeczytać ten wpis

Poród w wodzie staje się coraz bardziej popularny. Po raz pierwszy w Polsce został przeprowadzony w Klinice Perinatologii IGP AM w Łodzi 1 czerwca 1996 roku. Wcześniej były dużą nowością oraz wyzwaniem dla położników. Obecnie stają się coraz częstsze i wielu lekarzy poleca je ze względu na szybszy czas porodu i mniejsze komplikacje.

Jak przebiega poród w wodzie?

Immersja wodna, czyli niefarmakologiczna metoda łagodzenia bólu porodowego poprzez zanurzenie ciała rodzącej w wodzie, jest przeznaczona dla rodzących kobiet, których ciąża przebiega prawidłowo.

Przeciwwskazaniami do porodu w wodzie są:

  • ciąża wielopłodowa;
  • cesarskie cięcie wykonane podczas poprzedniego porodu;
  • krwawienie z dróg rodnych większe niż normalnie;
  • zmiany i uszkodzenia na skórze;
  • ciąża powyżej 37. tygodnia;
  • podejrzenie infekcji u rodzącej oraz gorączka;
  • aktywna opryszczka narządów rodnych;
  • podane wcześniej znieczulenie zewnątrzoponowe albo CSE.

Zanim pacjentka wejdzie do wanny porodowej, zostaje poddana podstawowym procedurom szpitalnym. Mierzona jest temperatura, ciśnienie, a także podłączana jest pod zapis NST – badanie mające na celu sprawdzenie ruchów płodu oraz skurczów macicy. Sama immersja wodna nie może trwać dłużej niż 30 minut, dlatego rodząca w pierwszej fazie porodu znajduje się na sali porodowej, w której może zmniejszyć dolegliwości bólowe poprzez siadanie na specjalnej piłce lub układanie ciała tak, by skurcze były jak najmniej uciążliwe. Do wanny można wejść dopiero, kiedy rozwarcie szyjki macicy jest większe niż 5 cm. W innym wypadku akcja porodowa może zostać zahamowana, a skurcze macicy wyciszone. To znacznie wydłuży poród, który może przez to być niebezpieczny zarówno dla matki, jak i dziecka. Woda w wannie porodowej ma temperaturę pomiędzy 36 a 37 stopni i sięga do pępka. Immersja wodna może być przerwana, jeśli skurcze stają się mniejsze i następuje zahamowanie akcji porodowej. Dopiero po wyjściu z wody i zwiększeniu się rozwarcia szyjki macicy rodząca może zanurzyć się raz jeszcze.

W drugiej fazie porodu, kiedy szyjka macicy rozchyla się na szerokość około 10 cm, rodząca pozostaje w wodzie. Jest to okres parcia, kiedy dziecko wychodzi na świat. Dla wielu mam ta faza porodu jest bardzo stresująca, ponieważ obawiają się, czy dziecko nie zachłyśnie się wodą. Należy pamiętać, że dziecko w łonie matki cały czas znajduje się w płynie owodniowym, więc środowisko wodne jest dla niego naturalne. Dodatkowo na około 48 godzin przed porodem hormony dostające się do płodu poprzez pępowinę hamują oddychanie płodowe. Ma na to wpływ również dość wysoka temperatura wody w wannie do rodzenia (36–37 stopni Celsjusza). Krążenie w pępowinie oraz ciepłota wody sprawia, że dziecko w wodzie nie zaczerpnie powietrza. Dopiero po wyjęciu z wody otrzymuje impulsy, takie jak zmiana temperatury otoczenia, które wymuszają na maluchu zaczerpnięcie pierwszego oddechu.

Dziecko, dla złagodzenia szoku, jakim niewątpliwie jest dla niego poród, kładzie się na brzuchu mamy.

Fot. Amina Filkins/Pexels

Poród w wodzie – zalety i badania naukowe

Poród w wodzie ma wiele zalet, które sprawiają, że coraz więcej kobiet w ciąży niezagrożonej decyduje się na taki sposób wydania dziecka na świat. Za immersją wodną podczas porodu przemawiają również lekarze ginekolodzy, położnicy oraz same mamy, który taki poród mają za sobą.

Poród w wodzie wpływa na rozluźnienie mięśni szkieletowych, co w konsekwencji zwiększa też rozciąganie się krocza w trakcie porodu. Istnieje tym samym mniejsze prawdopodobieństwo konieczności wykonania episiotomii, czyli nacięcia krocza. Dzięki działaniu wysokiego ciśnienia hydrostatycznego wody dochodzi do szybszego przemieszczania się krwi żylnej. Ma to wpływ na przyspieszenie akcji porodowej.

Podczas porodu w wodzie bardzo ważny jest sam czas immersji wodnej, który nie powinien być dłuższy niż 30 minut. Dzięki krótkim zanurzeniom znacznie poprawia się przepływ maciczno-łożyskowy, w tym również utlenowanie tkanek płodu. Ciepła woda sprawia, że rodząca odczuwa większy spokój, zmniejsza się stan nadwrażliwości czuciowej, dlatego porody w wodzie są znacznie mniej bolesne, a nadmierne napięcie mięśniowe jest likwidowane przez wodę. Zmniejsza się również uwalnianie amin katecholowych – noradrenaliny i dopaminy. Wpływają one na zwiększenie kurczliwości i pobudliwości mięśnia sercowego.

Porodom w wodzie przyjrzeli się naukowcy z Michigan oraz Oregon State University. W 2016 opublikowali badania na temat porodów tradycyjnych i porodów w wodzie. Przeanalizowali 6500 tysięcy porodów, które odbywały się w wodzie. Położne w nich uczestniczące stwierdziły, że odbywały się bez zarzutu, a noworodki nie miały niższych wyników w skali Apgar w porównaniu do dzieci urodzonych poza wodą. Rodzące znacznie bardziej chwaliły sobie poród w wodzie, jako bardziej relaksujący i znacznie szybszy. Po analizie 300 porodów wodnych i 2000 tradycyjnych naukowcy nie znaleźli szczególnych różnic pomiędzy nimi. Jak się okazuje, poród w wodzie nie jest bardziej niebezpieczny niż tradycyjny. 

Ma jednak wiele zalet, w tym:

  • mniejsze napięcie mięśni;
  • mniejsze ryzyko konieczności nacięcia krocza;
  • większe uczucie spokoju i intymności u rodzącej;
  • mniej stresogenne środowisko dla nowo narodzonego dziecka – woda dla noworodka jest bardzo naturalnym środowiskiem, dlatego w trakcie porodu w wodzie nie doznaje tak silnego szoku, jak w przypadku porodu naturalnego;
  • szybszy poród;
  • rodząca rzadziej decyduje się na znieczulenie zewnątrzoponowe.

Fot. Zffoto/Adobe Stock

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*